Czy już obiło się wam o uszy słowo o green filmingu? Ja pierwszą styczność z myśleniem o produkcji filmu przyjaznej środowisku miałam dopiero na niemieckim planie. Temat w Polsce ewidentnie dopiero raczkuje, a jest się nad czym zastanawiać:
bo chyba już wszyscy wiemy, że klimat zmienia się i nie będzie łaskawy dla człowieka,
bez generalnej zmiany myślenia o tym jak wielki wpływ ma działalność ludzi na środowisko po prostu daleko nie zajedziemy,
sprzątanie świata w gimnazjum to za mało, żeby coś zmienić,
Polska do 2050 roku ma stać się neutralna klimatycznie.
Co to wszystko oznacza dla nas, filmowców? A to, że już nie tylko wielkie produkcje będą musiały zadbać o pewne elementy, które generują śmieci, spaliny i tę całą brudną resztę. Małe i średnie firmy produkujące content video, również będą do tego zobligowane, a co więcej zachęcane różnymi formami dotacji, funduszami itd.
Piszę o tym, żebyście zrozumieli skalowalność. To, że duzi się już reorganizują i martwią, nas, trochę mniejszych nie zwalnia z odpowiedzialności za pracę nad poprawą warunków na ziemi, której żyjemy.
W tę stronę idą również projekty dla młodych filmowców. Na zeszłorocznym online FSO (Film Spring Open - https://filmspringopen.eu/pl/) można było zapisać się na warsztaty i spotkania opisujące to zagadnienie. Istnieje też grupa na fb, Greenfilming Polska, gdzie ludzie dzielą się wiedzą.
A teraz konkrety JAK TO ZROBIĆ, które sparafrazowałam i dodałam przykłady od siebie na podstawie broszury o zielonej produkcji stworzonej po spotkaniach FSO:
Szukaj lokacji blisko siebie. W miarę możliwości znajduj lokacje i układaj tak plan zdjęć, żeby minimalizować przejazdy. Bo o to w tym chodzi: mniej ruchu transportowego to mniejsza emisja CO2, czyli też mniejszy koszt dla planety i producenta.
Trzymaj porządek. Może nie od razu Rzym zbudowano, ale od małych kroków zaczęli na pewno. Osobny kosz na plastik? Easy. E-mail w którym prosisz ekipę o przyniesienie własnych kubków, termosów, butelek etc. i rozlewasz wodę/kawę/herbatę z dużych baniaków, termosów itd. Prościej się nie da. Plastikowym kubeczkom mówimy do widzenia. Aha, to u Niemców właśnie mieliśmy catering, gdzie wszystko jedliśmy z normalnych naczyń, które potem były myte. W mniejszych produkcjach łatwiej jest zamówić coś, niż organizować zestawy porcelany i kogoś z małej jednak ekipy, kto to umyje. Ale zadzwonić do knajpy, która serwuje jedzenie w eko opakowaniach już się da. I umówić na stawkę też się da. Jesteśmy filmowcami, możemy w swoich social mediach promować takie zachowania, więc wspierajmy firmy, które są bardziej eko.
Zielony transport - no i tutaj schody. Łatwo mówić, trudniej zrobić. Ja będę próbowała na pewno doprowadzić do sytuacji, w której jeździmy mniejszą liczbą samochodów. Zawsze starałam się organizować tak przejazdy, żeby jeszcze ktoś kogoś zabrał, żeby wypożyczyć busa zamiast jechać na ileś tam aut. Do tego moim marzeniem jest wykorzystanie samochodów elektrycznych albo hybrydowych. 3 lata temu na plan nasz dźwiękowiec Czech przyjechał elektrycznym bmw. Tarabanił się milion godzin, ale dojechał. Na miejscu w mniejszych odległościach było już łatwiej, dlatego wiem, że to jeszcze może nie być moment na tego typu auta. Ale próbować warto.
Scenografia na greenscreenie, próbowanie reaktywowania elementów dekoru, gdzie indziej lub realizowania jej z materiałów recyklingowych. Czasem się da, czasem nie. Ale można zawsze o tym porozmawiać z naszą ekipą kreatywną. Jeżeli nawet raz, czy dwa, wybiorą rozwiązanie ekologiczne zamiast tego co zazwyczaj, to już jest jakiś sukces.
Shopping - światła LED wszędzie? Wszyscy wiemy dokąd to zmierza i chyba nie muszę o tym po raz kolejny. Wiem, że rental oświetleniowy poszedł w ledy i my też u siebie ledy stosujemy.
Ekologiczne detergenty są i warto je kupować. Mamy u siebie takie na stanie w biurze dzięki rodzicom Kuby, którzy prowadzą super sklep ekologiczny.pl. Do tego kupiłam śmietniki do segregacji. I tyle.
Mamy w głowie jeszcze kilka innych pomysłów, trochę mocniej ingerujących w samą pracę przy produkcji filmu, ale są to rozwojowe tematy o których mam nadzieję będę miała okazję napisać kolejny post.
Tymczasem dajcie znać w komentarzach co sądzicie o green filming?